poniedziałek, 7 grudnia 2009

Wrrrr....

Kiedy nie mam na nie czasu działa pięknie. Kiedy mam minutkę i je potrzebuję - padło. Forum. Dziewczyny, które czekają na przesyłki ode mnie, jeśli to czytacie przypadkiem napiszcie na maila do mnie proszę.

środa, 18 listopada 2009

listopad

Listopad. Niby wiem, że już nastał dawno temu ale czuję się zaskoczona. Może dlatego, że nie wiem kiedy czas mi upłynął. Wydaje mi się, że pędzi jak szalony. To co działo się we wrześniu, w mojej głowie jest wspomnieniem z wczoraj. Tak jak te karteczki z września. Jeszcze dzisiaj czuję zapach września z chwili, w której rozpakowywałam paczkę z nowymi stempelkami.

Pokazuję je dopiero teraz ponieważ jako tako doszłam do ładu z ich zdjęciami. Wybredna jestem w ich kwestii a ostatnio nie mam szczęścia do światła. Wszystko wychodzi nie tak jak powinno. Program graficzny nie może sobie z tym poradzić. A może to niedostatki mojej wiedzy o programach się odzywają.







Jak tylko uporam się z innymi fotkami pokażę to i owo :)

poniedziałek, 14 września 2009

Czas szybko mija...

Widać to szczególnie po rocznicach ślubu, które obchodzą najbliżsi. Pamiętam pewne wesele jak by było wczoraj. A to już okrągłe 10 lat. Kartka rocznicowa musiała być w takiej sytuacji okrągła. I z serduszkiem koniecznie :)

piątek, 4 września 2009

Kiedy nocą...

Już byłam w sypialni, już witałam się z poduszką kiedy mnie dopadła. Nieodparta chęć zrobienia czegoś. Nie dała się przegonić. Musiałam coś zrobić. Biorąc pod uwagę, że chodzę spać naprawdę późno i jestem wtedy naprawdę padnięta, postanowiłam, że musi to być coś prostego. Takiego raz dwa. Tak wygląda efekt moich nocnych napaści weny, kiedy zamiast spać, półprzytomna, w koszuli nocnej robię kartki.





piątek, 28 sierpnia 2009

Uzależnienie?

Kiedy coś ostatnio robię nie mogę opędzić się od wycinanek. Muszą leżeć koło mnie i muszę chociaż listków użyć. Czy to już jest uzależnienie?



Uzależniona na pewno jestem od fotografowania kwiatków z bliska :D


czwartek, 20 sierpnia 2009

Rozgrzewam się

Ciągnie mnie do robienia kartek. To robię. Jako rozgrzewkę po długim niescrapowaniu ;)


Patrząc na zdjęcie pierwszej kartki coraz mocniej marzę o nowym, porządnym aparacie.

piątek, 14 sierpnia 2009

Arinki, Arinki ja wszystkie was dziewczynki...

Z pół roku temu powiedziałam, że padłabym ze szczęścia, gdyby ktoś wypuścił stemple z Arinkami. I padłam. Arin i Żabcia już o tym wiedzą :)
Jadąc na wakacje zabrałam ze sobą Arinki, papier i farby aby umilały mi czas jeśli zawiedzie pogoda bądź będę zmęczona słońcem. Oto mała próbka efektów :)



Po powrocie do domu czekała Mnie kolejna niespodzianka związana z dziewczynami. Candy na blogu ich sklepiku. Zajrzyjcie po szczegóły na bloga a do sklepiku nacieszyć oczy i odchudzić portfele ;)

A do domu wróciłam już na dobre, wypoczęta, zwarta i gotowa do pracy :)

poniedziałek, 22 czerwca 2009

Panienka

Wyczekana i wymarzona dziewczynka zaraz po przyjeździe do mnie nie mogła opędzić się od mojego zainteresowania. Nie mogłam w związku z tym nie uczynić jej główną bohaterką kartki, którą robiłam na zlotowy konkurs karteczkowy.

Ubrałam ją w sukienkę w grochy 3d. Ją samą, też zrobiłam 3d. A co!!


poniedziałek, 8 czerwca 2009

Pierwszy raz...

...zrobiłam scrapa 30x30.
Co niektóry oniemieli. Sądzili, że nigdy nie podejmę się tego. A tu taka niespodzianka.
Tylko, że to trochę takie oszukane 30x30. Kompozycja mocno spłynęła w róg. Mały scrap na dużym kartonie ;)






wtorek, 2 czerwca 2009

Wytchnienie...

W całym młynku, który ostatnio o mnie jest potrzebna jest czasem chwila wytchnienia. Szczególnie, jeśli do domu zawitały cudowne, wyczekane od dawna przydasie. Wygrzebałam trochę czasu w ciągu parę dni, posklejałam go i tak oto powstała ta karteczka.



Przyznam się, że nie wiem czy malowanie obrazków jest tym, co mnie rajcuje jakoś szczególnie. Na pewno, nie jest tym co kocham w scrapach najbardziej. Ale takim pięknym stempelkom nie umiem się oprzeć. Pewnie nie będzie to jedyny stempelek z tej serii w mojej kolekcji.

Szkoda jeszcze, że światło dzisiaj jest paskudne jeśli chodzi o robienie fotek :(

czwartek, 21 maja 2009

Chwile...

Właśnie one mi ostatnio zostały na dłubanie. Cierpię od jakiegoś czasu na całkowity brak czasu :(

Ale jak to mówią, w życiu ważne są tylko chwile. Kasia "KiTiW" nadała to motto swojemu wędrownemu. Zbierałam się do niego od dłuższego już czasu. Ostatnio posklejałam parę pojedynczych chwil i zamieściłam w nim wpis.




Prawie płakałam tnąc ten papier. Mimo ponad roku bawienia się papierem, wciąż mam opory przed cięciem co niektórych. Chciałby człowiek mieć go cały czas a jednocześnie coś z niego zrobić.Mieć ciasteczko czy zjeść ciasteczko?

czwartek, 23 kwietnia 2009

Słowa, słowa, słowa...

Tyle ich zapadło Mi w pamięć, że trudno było wybrać tylko te jedne, jedyne. Po wielu godzinach myślenia wybrałam w końcu te, które znajdą się w Wędrowniku K-mai z edycji Noworocznej.
Początkowo wpis planowałam w ciepłych brązach. Uświadomiłam sobie jednak, że Kasia ma już ode mnie jeden wpis w tym klimacie. Zdecydowałam się w takiej sytuacji na chłodne biele, szarość i błękit. Moje drogie Uroczyskowe koleżanki po cichu podśmiewały się w związku z tym, że chyba nie trudno zgadnąć kto zrobił ten wpis.



W fotografowaniu prac najbardziej nie lubię, kiedy światło jest nie takie i fotki nie wychodzą. A Ja też nie mam czasu na cudowanie przy nich. Tak było teraz troszkę. Ale przy poprzednim wędrownym fotki nie udały mi się na maksa. Wyszła jedna, malutka ze szczegółami. Oto ona:


sobota, 21 marca 2009

Datownik dla K.

Wymiany są wspaniałe. Dreszczyk niepewności, czy ktoś się na nią zgodzi. Dreszczyk radości gdy ją ktoś proponuje. Emocje oczekiwania. Emocje wręczania. Emocje oglądania i macania. Cudowne.
A jak wymiana jest z kimś dla nas wyjątkowym to już w ogóle :)
Tym razem wymieniłam się na datowniki z Kamilcią, moim krasnalem do pary ;) W domu leży cudeńko w jej stylu, takim starociowym i cieszy moje oczy.
Zrobiłam mglisty datownik dla niej bo ta mglistość podobno ją zachwyca. Schemat jak w szkicowniku Finn w sumie, bo oderwać oczy od niego nie mogła.A ja nie mogłam się opanować, żeby nie wziąć tego pod uwagę.


poniedziałek, 16 marca 2009

Maluję i ja

Uległam pewnej chorobie jak nie jedna polska czy zagraniczna scraperka. Coś po prostu jest w tych obrazkach, że ma się ochotę na nie patrzeć, malować je, aranżować....

To mój pierwszy pokolorowany obrazek. Farbami akwarelowymi. Kartka na Uroczyskowe wyzwanie Wywołujemy wiosnę.
Wiosna jest dla mnie sielska i anielska :)

niedziela, 1 marca 2009

Zabawmy się :)

Zima bywa cudowna, na przykład dzisiaj kiedy świeci słońce a po chodnikach leniwie płyną strumyki wody z roztopionego śniegu. Ale potrzeba wiosny jest już na tyle silna, że uroki zimy schodzą na dalszy plan i najważniejsze jest wywoływanie wiosny. Na każdy sposób. Także scrapowy. A do tego jeśli oprócz wiosny można z tego wywoływanie mieć inne przyjemności, to nie sposób się oprzesz.


Więcej na ten temat na Uroczysku :)

Skoro weszłam w krąg zabaw i nagród nadrobię zaległości związane ich wszelkimi rodzajami.

Po raz kolejny dostałąm jakiś czas temu wyróżnienie Kreativ blogger award, tym razem od Choco. Dziękuję ślicznie.

Nutka i Kamilcia wywołały Mnie do zabawy w kolejne wyznania :)

Zasady przyznawania nagrody:
1. Należy wymienić 5 rzeczy, od ktorych jest sie "uzależnionym", bez których nie można żyć.
2. Nagrodę przyznać kolejnym 5 osobom, których blogi lubimy, odwiedzamy.

1. Od bliskich mi ludzi, niezależnie od tego czy łączą nas więzy krwi czy też inne czynniki. Bez nich mnie po prostu nie ma i być nie może.

2. Od czwartkowych spotkań na Uroczysku. Bez nich tydzień jest niepełny, a mnie czegoś brakuje, czuję się nieszczęśliwa. Dziękuję dziewczyny za to, że jesteście i za to jakie jesteście :*

3. Od tworzenia. Inaczej po prostu nie umie funkcjonować i już :)

4. Słodyczy. Wyobrażacie sobie świat bez nich? Ja nie bardzo. Czekolada i lody muszą być i już.

5. Od pogaduszek w każdej postaci. Można powiedzieć, że buzia mi się nie zamyka.

Do wyznań zapraszam Finn, Asię Wu, Pasiaczka, Uhk i Amber.

środa, 18 lutego 2009

Niebieskie migdały

Niebieskie migdały - uwielbiam o nich bujać, przesiadywać w herbaciarni o takiej nazwie a teraz na nie patrzeć, tym bardziej, że ich powstanie wiąże się z ogromnym wyróżnieniem, które mnie spotkało. Więcej szczegółów tutaj :)