Odnalazłam się w końcu w po wakacyjnym zgiełku. Jeszcze tylko muszę znaleźć miejsce na efekty wakacyjnych przygód z nitką i igłą, poukładać słoiki w piwnicy i będzie można uznać, że czas wakacji mam już za sobą.
Odnalazłam także pewną karteczkę. Właściwie to odnalazła ją Yvetka. Soczystą, energetyczną i z przymrużeniem oka. Powstała jeszcze w czerwcu, na konkurs Scrappasji. Pakując się szybko w Warszawie schowałam ją nie do swojej torby i tak przeleżała całe lato w pudełku u Ewci. A ja prawie ze smutku włosy rwałam, że ją zgubiłam. Tak bardzo ją polubiłam siedząc nad nią.
10 komentarzy:
śliczna ta karteczka ;o))
piękna, romantyczna i zawadiacka :)
Fantastyczna! z pazurkiem:))
oo dobrze, że się odnalazła, bo jest śliczna!
Niesamowicie delikatna i piękna:)
kartka jest piękna, a w pudełku przeleżała u mnie ;)
Wow , jakie cudeńko, delikatna,pasteLOVa i niezwykle romantyczna jednym słowem piękna :)
Ania, Ty to powinnaś dostać w ogóle naganę za pomijanie wielu prac, zdjęć nie robienie!!!! Nosz!!! nic tu prawie nie pokazujesz!
Karteczka - mega urokliwa!!!
PS. Uwolnij komentarze!
Urocza i taka delikatna !
Piękna kartelucha!!!
:*
Prześlij komentarz