środa, 18 listopada 2009

listopad

Listopad. Niby wiem, że już nastał dawno temu ale czuję się zaskoczona. Może dlatego, że nie wiem kiedy czas mi upłynął. Wydaje mi się, że pędzi jak szalony. To co działo się we wrześniu, w mojej głowie jest wspomnieniem z wczoraj. Tak jak te karteczki z września. Jeszcze dzisiaj czuję zapach września z chwili, w której rozpakowywałam paczkę z nowymi stempelkami.

Pokazuję je dopiero teraz ponieważ jako tako doszłam do ładu z ich zdjęciami. Wybredna jestem w ich kwestii a ostatnio nie mam szczęścia do światła. Wszystko wychodzi nie tak jak powinno. Program graficzny nie może sobie z tym poradzić. A może to niedostatki mojej wiedzy o programach się odzywają.







Jak tylko uporam się z innymi fotkami pokażę to i owo :)