Skrapowisko jak co roku było cudownym dniem. Zakupy zakupami. Ale spotkania z dziewczynami ( i paroma facetami) są bezcenne. Te pogaduchy, te uściśki. Ach, po raz kolejny twierdzę, że jeden dzień to za mało. Bo jak zmieścić w ciągu paru godzin tyle osób, tyle wygłupów, tyle przytulasów. Dziękuję moim kochanym duszom za te wspaniałe chwile :*
Na pełną fotorelację zapraszam do Pauliny Wośko.
Dla jednej z moich dobrych dusz - Ani Brises, przygotowałam mały upominek który z radością wręczyłam jej osobiście. Lubię patrzeć na twarze ludzi, gdy dostają prezenty. Dlatego wolę wręczać je sama, nie przez pocztę.
5 komentarzy:
Dziękuję, że jako jedyna zauważasz również męską obecność w tym świecie :-D
Aniu kochana, tak mocno dziękuję!!!!!
Cudnie było Cię zobaczyć, wyściskać i poplotkować :P A pierścionka zazdraszczam :)
to prawda - za zakupy możesz zapłacić kartą MasterCard ;) -cała reszta BEZCENNA !
A uśmiech Ani po otrzymaniu prezentu - podwójnie bezcenny !
Ale macie super słit focie :)))))
Pierścionek piękny. Do zobaczenia za rok w Łodzi.
Prześlij komentarz